poniedziałek, 28 lipca 2025

Niderlandy 1968-1973

«« ODCINEK 20 »»

Bardzo czekałem na ten rozdział cyklu "Dawno i nieprawda". Po pierwsze mam wielki sentyment do flamandzkich komiksów, a po drugie uważam, że na przełomie lat 60./70. Holendrzy wyprzedzili Francuzów w kresce humorystycznej. Comiclopedia upatruje w tym zasługę tygodnika "Pep", który najpierw przygotował grunt drukując najlepsze serie frankofońskie ("Asteriks" 1964, "Lucky Luke" 1965, "Iznogud" 1967), a następnie szeroko otworzył drzwi miejscowym autorom. Pomiędzy rokiem 1963 i 1970 udział serii krajowych na łamach magazynu wzrósł od zera do 40%. Część tych komiksów ukazała się później we Francji, Niemczech, Skandynawii czy Hiszpanii.

Najjaśniejszymi gwiazdami "Pep" była tzw. Wielka Piątka, czyli rysownicy: Martin Lodewijk, Daan Jippes, Peter de Smet, Dick Matena i Fred Julsing, a do tego scenarzysta Lo Hartog van Banda. Trzej ostatni zdobywali szlify w studiu Martena Toondera, niezrównanego łowcy talentów. Na fiszkach znajdziecie prace wszystkich ww. twórców, oprócz Lodewijka, zajętego wówczas autorską serią "Agent 327". Szczególnie polecam trzy "holenderskie Asteriksy" Dicka Mateny, jednego z moich ulubionych rysowników, uprawiającego unikalny style atome na sterydach.

Dick Matena - De Argonautjes
Lo Hertog von Banda, Dick Matena - Ridder Roodhart
Dick Matena - Grote Pyr
Peter de Smet - Joris P.K.
Fred A. Julsing - De Broertjes Samovarof & Co.
Lo Hartog van Banda, Gideon Brugman - Professor Ambrosius: Het Spook van de Murdocks
Henk ’t Jong - Heraldisch Tractaet

Uważni czytelnicy mogą czuć się zawiedzeni, ponieważ na fiszkach brakuje jednego nazwiska. Co prawda Daan Jippes (bo o niego chodzi) nie narysował żadnego z powyższych komiksów, za to namalował większość okładek magazynu "Pep", w tym z postaciami zagranicznymi. Spod jego pędzla wyszło np. 20 okładek z Asteriksem, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Poniżej przedstawiam najciekawsze z nich i od razu uprzedzam, że to nie koniec przygód Jippesa z dzielnymi Galami.

Daan Jippes - Pep weekblad Asterix
Wybór okładek tygodnika "Pep" z lat 1965-1969. Ilustracje: Daan Jippes

Na tygodniku "Pep" komiks flamandzki oczywiście się nie kończył. Drugą część dzisiejszego zestawienia zacznę od komiksu "Fulco en de Miesmannetjes" - niedokończonego debiutu Petera de Smeta. Rysownik powrócił do tego pomysłu po kilku latach i w ten sposób powstała seria "Joris P.K." (kilka fiszek wyżej). Z ciekawostek mam tu też undergroundowy tygodnik "Aloha" z mainstreamowo wyglądającym komiksem "Topsland", a także gazetową serię o Janie bez Trwogi ("Jan zonder Vrees"), księciu Burgundii, którego wyczyny już wcześniej opiewano w komiksach, ale nie w wersji komediowej.

Peter de Smet - Fulco en de Miesmannetjes
Karel Goderis, Edwin Wouters, Karel Boumans - Bert Crak en de crakkenschat
Gilbert Schats, Hubuc, Chaberic - Koning Bubu
Rob Peters - Topsland
Ever Hulst, Karel Verleyen, Jo Lagrillière, Willem Dolphyn - Jan Zonder Vrees

Skompletowanie materiałów do tego posta nie byłoby możliwe bez wsparcia dwóch dżentelemów, a są nimi: Ger Apeldoorn z Muzeum Komiksu MoCA w Noordwijk i Bas Schuddeboorn z Comiclopedii. Serdecznie im za tę pomoc dziękuję. Niestety, nawet im nie udało się znaleźć przykładowych plansz z komiksów "Arkulleke" i "Broem en Broemfa: Troonstrijd" (oba z magazynu "Ohee!"), więc jeśli ktoś mógłby uzupełnić te białe plamy, byłbym zobowiązany.

Hugo Renaerts, Frank Sels - Arkulleke
Fred Valcke - Broem en Broemfa: Troonstrijd

sobota, 26 lipca 2025

Frankofonia 1970-1976

«« ODCINEK 19 »»

Pierwsza połowa lat 70. to bardzo dobry czas dla franko-belgijskich kuzynów Asteriksa. Moda na komiks gatunkowy zmusza scenarzystów do większej dyscypliny, zapchajdziury o podróżach w czasie odchodzą wreszcie do lamusa, a do łask wracają długie, a czasem bardzo długie historie ("Papirus" i "Dicentim" plasują się w Top-5 najobszerniejszych serii D&N). Spośród poniżej prezentowanych tytułów aż 87% kwalifikuje się do kategorii "dawno i nieprawda", a z tego 85% rozgrywa się w średniowieczu. Dokładnie w tym samym czasie, w dalekim kraju za żelazną kurtyną powstaje "Kajko i Kokosz", skrojony wedle najmodniejszych wówczas frankofońskich trendów. Czyżby seria Janusza Christy była po prostu typowym (ale dla Polaków jedynym) produktem swoich czasów? Tak właśnie sądzę.

De Schrijver, Pierre Chéry - Ganehault: Sur la lande de Kaer-Lorn
Vicq, Franz - Korrigan
Malo Louarn - Goulvenn et Folklo
Paul Deliège, Noël Bissot - Croquemitron
Lucien De Gieter - Papyrus
Jean Chapelle, Joseph Casati, Norbert Fersen - Histoires du temps jadis en bandes dessinées
Greg, Claude Marin - Frère Boudin
Rémond, Maric, Gen-Clo - Messire de la Chienlit

Co ciekawe, długim kajkopodobnym sagom zaczęły towarzyszyć nie tylko ładniutkie obrazki, będące solą franko-belgijskiego rynku, ale również nietypowa dla komiksu przygodowego kreska à la Butenko czy Fuglewicz.

Charles Blareau, Michel Motti - Chevalier Beloiseau
Jacques Kamb - Dicentim le petit Franc
Guy Bara - Lamybidas

A teraz dwa znaleziska z gatunku "dajmy szansę młodym, kiedyś się wyrobią".

Henri Desclez, Luc Lefort - Hubert & Coconis
François Corteggiani, François Dimberton - Prince Braillant

W galerii odrzuconych mam tylko dwie fiszki: średniowieczny tom serii "Wilbur et Mimosa" (czy ci krzyżacy nie są identyczni jak w "Robinie Dubois"?) oraz seria shortów o wikińskich sagach. I to tyle na dziś, nie zapomnijcie o lajkach, komentach, szerach itp. itd.

Hubuc, Pierre Guilmard - Wilbur et Mimosa et le casque de Moulfried
Claude de Gallo - Mille millions de sagas

C.D.N.